Strona główna Darmowe porady SEO Toksyczne linki – jak je wykryć i czym grożą?

Toksyczne linki – jak je wykryć i czym grożą?

Autor InClick

Odnośniki, które prowadzą do Twojej strony, mogą być ocenione przez Google pozytywnie i działać na plus widoczności witryny w organicznych wynikach wyszukiwania, ale może być też wprost przeciwnie – ten wpływ może być negatywny. Takie linki nazywane są toksycznymi – powinieneś je eliminować i oczywiście nie zdobywać nowych dla Twojego serwisu. Tylko pojawia się pytanie – skąd masz wiedzieć, że dany link jest toksyczny?

Toksyczność linków – o co chodzi?

W 2012 roku Google wprowadziło narzędzie o nazwie Disavow Tool, dzięki któremu właściciele stron mogli się zrzekać linków prowadzących do ich witryn, które według nich mogły negatywnie rzutować na pozycje strony w Google. Wtedy było to rozwiązanie bardzo popularne – z perspektywy czasu wielu seowców uważa, że to mógł być dla algorytmu prosty sposób na uzyskanie ogromnej bazy spamerskich stron. Niestety trafiło do niej również mnóstwo normalnych serwisów, bo przecież z funkcji tej korzystali nie tylko specjaliści – listy mogły powstawać bez głębszej analizy.

We wskazówkach jakościowych Google znajdziesz taką pozycję jak systemy wymiany linkami, a tam następującą informację:

Źródło: https://developers.google.com/search/docs/advanced/guidelines/link-schemes?visit_id=637662783985357604-2476172242&rd=1

Google dosyć precyzyjnie wymienia tutaj, jakie linki mogą zaszkodzić widoczności Twojej strony. Chodzi tutaj m.in. o odnośniki, które powstały dzięki działaniu zautomatyzowanego oprogramowania do ich tworzenia, pochodzące z wymiany z innymi webmasterami, z tzw. SWL-i, a także linki w stopkach na forach zoptymalizowane pod słowa kluczowe, tzn. z takimi frazami w kotwicy.

Czym konkretnie grozi korzystanie z odnośników z takich źródeł? Obniżeniem widoczności – efektem zastosowania danego anchora nie będzie poprawa pozycji na dane słowo kluczowe, lecz wprost przeciwnie – wynik będzie gorszy. Jeszcze kilka lat temu Google nakładało w takich przypadkach karę ręczną, o której webmaster dowiadywał się z Google Search Console. Automatycznie obniżano widoczność witryny, a do zdjęcia filtra konieczne było często nawet usunięcie wszystkich linków z anchorami exact match, co w praktyce również przekładało się na pogorszenie widoczności. Obecnie takie filtry są rzadkością albo wręcz w ogóle nie są stosowane przez Google lub po prostu nie jesteśmy o nich informowani.

 Jak wykryć toksyczne linki?

Zanim będziesz w stanie ustalić, które linki są toksyczne, najpierw musisz mieć ich listę. W przypadku ogromnej liczby odnośników ręczne ich przeglądanie może być bardzo czasochłonne, natomiast przy małych stronach możesz spróbować. Zaloguj się zatem do Google Search Console, wybierz zakładkę „Linki”, a następnie kliknij „Linki zewnętrzne” i sprawdź najczęściej linkowane strony.

W prawym górnym rogu strony możesz skorzystać z opcji eksportu odnośników, np. do arkusza kalkulacyjnego, aby móc wygodnie je przeglądać.

Dalej przejdź do ich analizowania. Linki, które możesz uznać za toksyczne to m.in. takie, które pochodzą z:

  • podpisu na blogu,
  • niemoderowanego forum,
  • niemoderowanego komentarza na stronie,
  • zainfekowanej złośliwym oprogramowaniem witryny,
  • wpisu w księdze gości.

Do analizy toksyczności możesz wykorzystać również narzędzia. Przykładem takiego rozwiązania jest funkcja Backlink Audit, którą oferuje Semrush.

Źródło: https://www.semrush.com/

Wytypowanie toksycznych linków jest stosunkowo łatwe, gdyż narzędzie to ocenia poszczególne odnośniki i określa toxic score dla każdego z nich. Możesz też sprawdzić, co spowodowało, że odnośnik został tak oceniony – Semrush bierze pod uwagę kilkadziesiąt czynników. Narzędzie to uznaje za toksyczne m.in. odnośniki umieszczone na stronach należących do jednej osoby lub firmy – wskazuje je choćby na podstawie ID AdSense czy ID Google Analytics.

Do toksycznych zaliczane są również takie, które zostały zgłoszone jako zainfekowane złośliwym oprogramowaniem. Mogą być uwzględnione wśród nich także linki z danej domeny, które były już oznaczane przez innych użytkowników Semrush jako toksyczne. Narzędzie wskazuje odnośniki ze stron, które zwracają kod 4xx lub 5xx, a także linki sitewide, których jest nienaturalnie dużo oraz z witryn niepowiązanych tematycznie czy też pochodzące ze stref geograficznych, które są nieistotne dla Twojej grupy docelowej.

Jak sprawdzić, co wpłynęło na dany wynik toxic score? Wystarczy, że ustawisz kursor myszy na wynik, a wtedy zobaczysz, z czego wynika taki rezultat. Semrush uwzględnia ich wiele. Czy jednak wysoki wynik zawsze musi oznaczać, że dany odnośnik powinieneś zgłosić w ramach Disavow Tool lub w miarę możliwości – usunąć? Nie do końca. Oczywiście warto zwrócić uwagę na odnośniki, które zostały ocenione przez narzędzie jako toksyczne, ale lepiej przeanalizować je także ręcznie. Żadne narzędzie nie jest pod tym względem idealne. Jeśli dany link jest ewidentnie toksyczny – pochodzi z zaspamowanej strony i ma anchor exact match, to nie ma się nad czym zastanawiać – pozbądź się go, ale w wielu przypadkach nie będzie do tego podstaw. Google nie ukarze Cię np. za to, że masz trzy swoje strony z reklamami Adsense i linkujesz pomiędzy nimi – do każdej witryny prowadzi po jednym odnośniku z pozostałych. W przykładowej analizie Semrush zaliczyło tylko jeden link do toksycznych – z mocnego forum, bez słowa kluczowego w kotwicy.

Odnośnik został wytypowany jako niewłaściwy, co widać na powyższym screenie. Nie ma jednak żadnych podstaw do jego usunięcia, więc link zostaje.

Jak przeprowadzić test toksyczności?

Chcesz pozyskać link na danej witrynie do najważniejszej z Twoich stron, ale masz wątpliwości co do jego toksyczności? Jeśli portal jest ceniony i ma bardzo dobrą widoczność w Google, to bez obaw – mało prawdopodobne, że odnośnik Ci zaszkodzi. Natomiast, jeśli to strona o bardzo dobrych parametrach SEO, ale bez widoczności to może być różnie. W takich przypadkach ocena, czy witryna jest toksyczna wymaga kilku czynności:

  • Umieść na niej odnośnik do jakiejś nieistotnej ze swoich domen – nich to będzie link z anchorem stanowiącym frazę, na którą strona znajduje się np. w TOP 50 w Google.
  • Sprawdź reakcję – jeśli efektem takiego linka jest obniżenie pozycji, to oznacza, że strona może być toksyczna. Usuń ten odnośnik.
  • Ponów test – dla pewności przeprowadź go jeszcze raz. Umieść odnośnik do innej strony. Jeśli i tym razem widzisz spadek pozycji, to witryna jest ewidentnie toksyczna.

Oczywiście taki test jest czasochłonny i może być kosztowy, więc raczej zastosowanie ma głównie, jeśli np. przejąłeś jakąś użytkowaną już domenę i chcesz zobaczyć, jak wpłynie ona na linkowanie do Twoich serwisów.

Toksyczne linki – podsumowanie

Niskiej jakości odnośniki mogą negatywnie oddziaływać na widoczność Twojej witryny. Monitoruj je, korzystaj z narzędzi, które oceniają toksyczność, ale ostatecznie zapoznaj się ze źródłem odnośnika i oceń,  czy rzeczywiście są podstawy do uznania go za taki, który może mieć negatywny wpływ na widoczność Twojej strony.

Skomentuj

Inne ciekawe tematy

606 628 628